Dwa tygodnie wolnego, to dla Rodziców nie lada wyzwanie. Trzeba zorganizować czas na tyle interesująco, żeby dzieciaki zanadto się nie nudziły. Najgorzej, kiedy przez wirusy, kaszle i katary musimy spędzać czas w domu. Miałam pisać do Was o wspaniałych feriach na świeżym powietrzu, a skończyło się na chorowaniu i zabawach w domu. Nie jest jednak tak źle. Ferie w domu, to doskonały czas na granie w gry planszowe, domowe DIY, książki, spacery, czy grę na instrumentach domowej roboty. Dziś podpowiemy Wam, jak interesująco wykorzystać makaron, monety, czy brązowy ryż. Wszystko w nieodłącznym towarzystwie kaszlu i inhalatora.
Plastyczne szaleństwo
Czego potrzebujemy?
- farby – tutaj z całego serca polecam akrylowe, genialnie się nimi pracuje
- plastikowe pojemniki
- wypełnienie – to, co mamy w domu ze spożywczych produktów sypkich
- zamiłowanie do muzyki, bo wychodzą z tego fane grzechotki, które akompaniują nam w śpiewaniu 🙂
Uwolnij wyobraźnię
Jak tworzymy? Dokładnie tak, jak podpowiada nam nasza wyobraźnia. Malujemy używając kolorów, które sprawiają nam radość. Wraz z Taktyczną Córką wybieramy te najbardziej żywe, wiosenne. Kolory nakrętek dobieramy na zasadzie kontrastu, by połączenie barw wpadało w oko.
A jak wypełniamy? Wrzucamy do środka to, co kryją w swoich zakamarkach domowe szuflady i szafki kuchenne 🙂 Zwracamy jedynie uwagę na to, by wybrane przedmioty wydawały różnorodne dźwięki.
Wsypujemy, dokładnie zakręcamy buteleczki i….mamy grzechotki idealne na ostanie dni karnawału! Pamiętajcie, że takie zabawy symulują rozwój, ale także genialnie zabijają nudę!