Taktyczna Mama: robimy błysk

Udostępnij

“Mamoooo, zróbmy coś plastycznego!” – znacie to, prawda? Zresztą, nie tylko mamy, bo tatusiowie również. I wiem, że niemal codziennie wykazujemy się niebywałą inwencją twórczą, żeby te dziecięce pragnienia zaspokoić. W końcu chcą nie tylko się bawić, ale także rozwijać. Więc – do dzieła! 

Błysk cekinów i kryształów

Ostatnio trwa w Taktycznym Domu jakaś dziwna faza na wszelkiego rodzaju błyszczące maleństwa, które później wbijają się w dywan, który z miesiąca na miesiąc świeci coraz bardziej. Mało tego, im drobniejsze tym lepsze. Jak się domyślacie, sprzątania jest masa, ale i tak uważam, że warto. 

O co w tych chodzi? 

Mamy sobie zestawy pełne cekinów lub kryształków i szablony, które tymi cekinkami trzeba wypełnić. Na rynku jest pełno tego rodzaju produktów i można jest dostać w niezwykle przystępnej cenie. Jak podaje producent: “Zabawa polega na dobraniu odpowiednich kolorów diamencików i przeniesienie ich na szablon z klejem za pomocą specjalnego długopisu. Po ułożeniu elementów uzyskujemy piękną kolorową ozdobę. Za pomocą dołączonych do zestawu: plastikowych podstawek oraz silikonowych przyssawek z haczykami wykonane prace można postawić np. na biurku, na półce, zawiesić na szybie, lustrze lub ozdobić nimi ulubiony zeszyt, teczkę lub pamiętnik. Układanie maleńkich elementów jest bardzo wciągające, przy okazji ćwiczy koordynację ręka-oko, uczy cierpliwości, pobudza kreatywność dziecka”. U nas długopis niekoniecznie się sprawdził – Taktyczna Córka moczyła opuszek palca i w ten sposób przenosiła cekiny 🙂 

 

Trochę powiązań

Jak dla mnie te wersje dziecięce są po prostu uproszczoną wersją popularnego ostatnio haftu diamentowego. Idea jest ta sama – kryształkami wypełniamy wzór. Wymaga to precyzji i cierpliwości, ale efekt wart jest zachodu. Poza tym, w przypadku dzieci ćwiczymy dzięki temy koordynację oko-ręka. Więc same plusy. 

Jak jeszcze można ćwiczyć dziecięce rączki? 

Metod jest wiele. Specjaliści podają: 

  • zabawy z piłką, balonikiem, woreczkiem, które polegają na podrzucaniu, łapaniu, toczeniu…
  • rzuty do celu,
  • samodzielne ubieranie poszczególnych części garderoby,
  • robienie kulek z papieru,
  • lepienie z masy solnej,
  • układanie wieży z klocków (nie Lego, ale np. drewnianych – chodzi o to, by nie dało się ich łatwo złączyć),
  • przelewanie płynów z naczynia do naczynia,
  • stemplowanie,
  • wiązanie sznurka, wstążki, np. na klamce bądź nodze od stołu,
  • sortowanie klocków według kolorów, kształtów, wielkości,
  • zapinanie guzików,
  • układanie puzzli,
  • wycinanie i wydzieranie z papieru,
  • nawlekanie koralików,
  • podnoszenie i wyjmowanie małych przedmiotów z niewielkich naczyń,
  • jednoczesne malowanie obydwoma rękami na dużych powierzchniach.

Jak widzicie, opcji jest wiele. Każda jest przydatna, nawet jeśli Wasze dziecko nie wymaga ćwiczeń w tym zakresie. Dzięki temu zrobicie razem coś ciekawego! 🙂 

Udostępnij

Author: Taktyczna Mama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.