Literatura u Taktycznej Mamy: Droga na górę

Udostępnij

Wiecie już, że razem z Taktyczną Córką mamy bzika na punkcie książek. Wyszukujemy nowości w internecie, polujemy na promocje w wielkich księgarniach ale odwiedzamy też te lokalne i niewielkie, w zależności od miejsca, w którym jesteśmy.

Każdy ma jakieś szczyty do zdobycia

Będąc na wycieczce w Krakowie, trafiliśmy do księgarni Lokator i znaleźliśmy tam niezwykle wzruszającą książkę o Pani Borsukowej i innych, towarzyszących jej bohaterach.

Historia wydaje się bardzo prosta – mało tekstu, dużo pięknych rysunków. Kluczem jest właśnie to, co ukryte między wierszami. To na prawdę jedna z najbardziej wzruszających książek dla dzieci, które czytałam w ostatnich latach.

Jak sama nazwa wskazuje, Pani Borsukowa jest Panią Borsukową. Bardzo uprzejmą, grzeczną, która wydaje się kochać i szanować każdy byt. Każdej niedzieli wybiera się na szczyt pobliskiej góry, zwany Słodką Bułeczką. I cała ta wyprawa. jest bardziej po to, by pokazać, że droga jest ważniejsza niż cel. W związku z tym, Pani Borsukowa celebruje każdy krok, przystaje, żeby z kimś się przywitać, czy pomóc, jeśli dana istota tej pomocy potrzebuje. Za każdym razem droga na górę cieszy ją tak samo.

Nowy, futrzany przyjaciel

Pewnego dnia, tuż przed wspinaczką, Pani Borsukowej przygląda się z drzewa mały kotek i otrzymuje zaproszenie, by jej towarzyszyć. Kotek troszkę się waha – też chciałby wejść na szczyt góry, ale obawia się, że nie da rady. Pani Borsukowa pozwala mu dokonać wyboru.

 

Kotek decyduje się podjąć wyzwanie i tym samym rozpoczyna się ich wspólna wyprawa. Pani Borsukowa opowiada mu o górze, odpowiada na wszystkie, kłębiące się w futrzanej głowie pytania. Wraz z biegiem wyprawy, zaczynają towarzyszyć sobie nawzajem i poznają nowe ścieżki, którymi Pani Borsukowa dotychczas nie kroczyła. Wspólnie docierają na szczyt i podziwiają piękno świata.

Czas przemija, przyjaźń trwa

Od tego momentu, wspólne niedzielne górskie wspinaczki, stały się nieodłącznym elementem tygodnia. Niestety, góra stawała się coraz trudniejsza do zdobycia dla Pani Borsukowej. Góra, która dotychczas zdawała się być jej górą, stawała się górą kota. Przyszedł dzień, kiedy Pani Borsukowa nie była w stanie wyruszyć na wyprawę, ale kotek o niej nie zapomniał – opowiadał jej to, co zobaczył, witał się i pomagał tym, którym wcześniej pomagała ona. 

Mądrość relacji

Czytając tę książkę, popłakałam się bardzo, bo dotyka ona nieuchronności przemijania, tego jak ważne są relacje między wszelkimi istotami i te międzyludzkie, bo przemijają. Bardzo ważne jest, aby być uważnym, patrzeć na możliwości i potrzeby innych. Każdy z nas ma własną górę do zdobycia, czasem może potrzebować przy tym pomocy innych, bo sił może być zbyt mało. Nieważne, czy tych fizycznych, czy duchowych – czasem po prostu ich brakuje. Kiedy całkiem zabraknie nam tych fizycznych sił, nadejdzie czas na pożegnania, które również są elementem naszej wędrówki – życia. 

Udostępnij

Author: Taktyczna Mama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.