Puzzle – taktyczna lekcja cierpliwości

Udostępnij

Zastanawialiście się kiedyś, jak działa ludzki mózg? Komputerświat pisze, że: “Mózg jest zbudowany z komórek nerwowych – neuronów, których może być mniej więcej od 90 do 200 miliardów. To wydaje się bardzo dużo, ale nieporównywalnie więcej jest połączeń pomiędzy nimi: każdy neuron styka się z 10-50 tysiącami innych neuronów, tworząc niewyobrażalnie skomplikowane sieci połączeń.

Połączenia, styki komórek nerwowych, to synapsy. Ich liczba i rozmieszczenie zmieniają się w ciągu naszego życia, przybywa ich zwłaszcza wtedy, gdy uczymy się czegoś nowego. To dzięki synapsom są przekazywane impulsy z jednej komórki na drugą. Przy udziale neuroprzekaźników (neurohormonów – synapsy chemiczne) lub na drodze impulsu elektrycznego (synapsy elektryczne). Powstawanie sieci neuronów o zwiększonym przewodnictwie jest podstawą uczenia się i zapamiętywania. Pamięć znów zależy od siły połączeń między neuronami”. Magia, prawda? Mózg jest czymś niezwykłym i warto o niego dbać. 

Puzzle – lekcja cierpliwości

Uwielbiam układanie puzzli. Dzięki nim dystansuje się od świata i od problemów, a prawda jest taka, ze każdy je ma. Układanie pozwala na pełne skupienie, zwiększa naszą koncentrację oraz rozwija kreatywność. Kiedy szukamy potrzebnych nam elementów, spośród wszystkich rozsypanych losowo, uczymy się techniki wizualizacji, która jest przydatna w wielu dziedzinach życia. Ma także dobroczynny wpływ na kondycję fizyczną: wyrównuje oddech, tempo bicia serca i ciśnienie krwi. 

Analogicznie do medytacji – praca z puzzlami indukuje spokój oraz pewną ciszę w umyślę. Polega bowiem na skupianiu się na tym samym obrazie przez dłuższy czas. Nasz mózg jest zatem skoncentrowany wyłącznie na wizualizacji pożądanego obrazu i będzie koncentrować się tylko na nim, wykluczając wszystko inne wokół. W związku z czym stan ów możemy porównać do medytowania, osiągnięcia spokoju ducha – kiedy żadne inne kwestie nie są zdolne zakłócić tej „sielanki”.

Hity domowe

U nas hitem są puzzle, na których widnieje Mona Lisa, trzymająca na rękach kota Mruczka. Bywa trudno, ale na prawdę warto. Spędzamy wspólnie czas i uczymy dzieci, że niektóre nasze działania wymagają nieco większego nakładu pracy i cierpliwości. I że mimo wszystko warto, bo pięknie ułożone puzzle zawsze można oprawić w ramkę. 

 

 

 

Udostępnij

Author: Taktyczna Mama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.