(Nie)Bezpieczne starcie z naturą

Udostępnij

Wiosennie się zrobiło, nieprawdaż? Moja córka chce wychodzić na coraz dłuższe spacery, zagłębiać się w las w poszukiwaniu oznak zmieniającej się pory roku. No i to, co oczywiste, czyli chce powrócić na plac zabaw, by tam szaleć bez umiaru. Jednak otwarte place zabaw, lesie zaułki, górskie szlaki czy chociażby parki, wcale nie są bezpieczne. Oprócz nas spacerować tymi samymi ścieżkami i zagrozić bezpieczeństwu naszych milusińskich, mogą  dzikie zwierzęta, nawet nasz najlepszy przyjaciel – pies, któremu trudno wytłumaczyć coś przy użyciu racjonalnych argumentów, jeśli zachowuje się groźnie. Albo dzik, wilk, czy niedźwiedź. Wszystko zależy od tego, gdzie się znajdujesz. Co zrobić, by uniknąć niebezpieczeństwa?Jak zapewnić naszym dzieciom beztroską zabawę?

(Nie)Przyjaciel człowieka

Mieszkam w mieście i to tutaj spędzam najwięcej czasu, więc to z psami najczęściej mam do czynienia. Psy są wspaniałe. Wszystkie i bez wyjątku. Czasem jednak zdarza się tak, że mają nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy zamiast pielęgnować w nich to, co dobre, wzbudzają złość i agresję. W takim wypadku pies bywa nieprzewidywalny i niestety, niebezpieczny. Czasem też atakuje tych, którym niestarczy sił, by skutecznie się obronić. Ofiarami mogą być nasze dzieci. 

Tak też było latem, niespełna dwa lata temu, w województwie zachodniopomorskim. W letni dzień dzieci bawiły się na placu zabaw, gdy bulterier biegający bez kagańca, zaatakował małą dziewczynkę a następnie jej starszą siostrę. Całe zdarzenie zarejestrował osiedlowy monitoring, jednak wiadomo, że pies już wcześniej atakował dzieci. Policja skierowała sprawę do Sądu, właścicielowi psa grozi gara grzywny*. Zagrożenie jednak nadal pozostaje

Rodzic = bezpieczeństwo

Tak jak i dla wszystkich Rodziców, moje dziecko jest dla mnie całym światem. Wiem, że zrobimy wszystko, by nasze dzieci czuły się bezpieczne. Jeśli więc tak jak ja i moja córka, latem (w pozostałe pory roku także) lubicie wałęsać się po lasach i spędzać większość wolnych dni na świeżym powietrzu, pamiętajcie by chronić się nie tylko przed kleszczami czy komarami, ale także przed agresywnymi psami. Jeśli jedziesz dalej, pamiętaj o wilkach lub dziekach, po prostu o zwierzętach, które bywają niebezpieczne. Jak to zrobić? Wystarczy mieć przy sobie SHARG GRIZZLY, czyli najmocniejszy, ręczny miotacz gazu pieprzowego w żelu dostępny na rynku! 

 

Ta mała buteleczka zapewni w sytuacji zagrożenia uchroni Ciebie i Twoich najbliższych przed nieszczęściem i zapewni bezpieczeństwo! Pamiętaj o nim, jeśli na wakacje wybierasz się z rodziną w góry, czy w weekend na wycieczkę rowerową po lesie. 

Co to takiego?

Tę część wpisu przeczytaj niezwykle uważnie i zapamiętaj! Jak podaje Sharg.pl, czyli producent gazu, SHARG GRIZZLY, to produkt o silnie wzmocnionej formule  4 mln SHU, 26.4% OC  (Oleoresin Capsicum), 3.45% MC (Major Capsaicinoids) w poręcznym pojemniku, służący WYŁĄCZNIE do ochrony przed dzikimi zwierzętami. NIE WOLNO UŻYWAĆ GO W KONFRONTACJI Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM. 

 

      

Warto wiedzieć

Na stronie producenta, możemy znaleźć następujące informacje, dotyczące samego produktu: 

  • DyszaCONE wyrzuca substancję drażniącą w postaci chmury. Charakteryzuję się natychmiastowym rozproszeniem środka paraliżującego, nie wymaga precyzyjnego celowania (w stresie), jest podatna na warunki atmosferyczne. 
  • Głowica – z metalowym klipsem, wykonana z odpornego na uszkodzenia mechaniczne plastyku. Ergonomiczny profilowany kształt ułatwia szybkie użycie miotacza, chroniąc przed przypadkowym użyciem. Konstrukcja głowicy gwarantuję powtarzalność strumienia gazu (zasięg), ułatwiając skuteczną i efektywną obronę.
  • Gel – formuła substancji paraliżującej w postaci skoncentrowanego żelu. Nie występuje efekt chmury powrotnej, większy zasięg strumienia gazu z środkiem obezwładniającym.
  • Substancja pędna – (środek miotający) obojętna, niepalna. 
  • Pojemność – dobór odpowiedniej pojemności ręcznego miotacza gazu to jedna z ważniejszych decyzji przy zakupie. Wielkość pojemnika jest gwarantem skutecznej obrony – im większa pojemność, tym większe prawdopodobieństwo skuteczności użycia w starciu z agresywnym zwierzęciem.

 

Wakacje, znów będą wakacje!

To gaz wart uwagi i zainwestowania, cena jest przystępna dla kupującego, który cieni jakość produktu, od którego tak dużo może zależeć. Znaczy to tyle, że  jest to produkt dla każdego. 🙂 Pamiętaj o nim, kiedy będziesz przygotowywać się do wiosenno-letnich wyjazdów. Jeśli już dojdzie do tego, że staniesz oko w oko z niebezpiecznym zwierzęciem, staraj się nie patrzeć mu w oczy, nie krzycz i nie panikuj. Zachowaj spokój i postaraj się odejść w przeciwnym kierunku. W międzyczasie w kieszeni wyszukaj buteleczkę gazu pieprzowego SHARG GRIZZLY i przygotuj się do użycia pamiętając, że zwierze może chcieć Cię zaatakować. Dzięki SHARG GRIZZLY zyskasz szansę na ucieczkę, 

 

 

 

 

 

*informacja pochodzi z archiwum serwisu polsatnews.pl ; data dostępu: 19.02.2019r. 

Udostępnij

Author: Taktyczna Mama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.